wtorek, 12 października 2010

Dounuts z piekarnika.

Jeżeli coś nie ma ceny, nie ma również wartości.
Einstein


I kiedy rano wychodzę z domu uderza mnie chłód tak przeraźliwy. Chyba zbyt nagle. 
Mam dość jesieni.
Jest ona w tym roku tak ... trudna, wczesna, chłodna, właściwie to zimna. Na drzewie , na którym co roku królują czerwone jabłka jest pusto. Z ogromnego drzewa orzechowego spadło tylko kilka orzechów. I aż boję się wspominać o kasztanach , z którymi też w tym roku jest coś nie tak. Bo kiedy wybrałam się z dziećmi na zbiory kasztanów to znaleźliśmy marne dwa. Ponieważ Nieletnich mam trzech, więc kłótnia nieunikniona i tłumaczenie, że trzeba się dzielić. Jak tu się dzielić, przecież ja też uwielbiam  po kryjomu, w kieszeni, przewracać w palcach  kasztany. Wszystko się kręci jak w kołowrotku, ranki coraz bardziej ciemne. I jeszcze do kompletu albo w zestawie – jak kto woli – ta tęsknota, nostalgia ...
Jeszcze tyle czasu do wiosny ...
Jesiennej chandry czasem nic nie przegoni. Trzeba ją przeczekać, przetrwać.


Dounuts z piekarnika
1,5 szklanki mąki
1/2 szklanki brązowego cukru jasnego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
1/2 szklanki mleka skondensowanego niesłodzonego
100 g masła
1 jajko
1 cukier wanilinowy
W garnku roztopić masło lekko przestudzić i zmieszać z mlekiem i jajkiem. Do miski wsypać mąkę, cukier,  proszek do pieczenia sól i cukier wanilinowy oraz dokładnie wymieszać. Dodać masę maślaną i wszystkie składniki połączyć, mieszając łyżką.  
Napełnić foremki do pieczenia pączków typu dounuts, do 2/3 wysokości. Piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni ok 15 min. Można posypać cukrem pudrem, doskonałe z nutellą .



3 komentarze:

  1. Masz rację, w tym roku z jesienią jest coś nie tak. Jak nigdy dopadła mnie silna chandra, skłoniła do dziwnych, często przygnębiających refleksji, ale jak ją przetrwać, przeczekać, kiedy w perspektywie ma się najbliższe pół roku?
    A donutsy uwielbiam, ale nie jadłam ich wieki(ostatni raz, kiedy w Polsce był jeszcze Dunkin Donuts). Jak tylko dostanę gdzieś taką formę, to skorzystam z Twojego przepisu, bo wyglądają fantastycznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Do wiosny daleko ale miejmy nadzieję, że chandra nie będzie trwała tak długo;-)
    Też pamiętam Dunkin Donuts.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale te pączki są prze-piek-ne! Mam taki daaaawno zapisany przepis na pieczone pączki, jeszcze się nań nie skusiłam.

    I forma super!

    OdpowiedzUsuń