piątek, 1 października 2010

Łosoś pieczony z pesto koperkowym.

Oto bowiem wielka tajemnica ludzi. Zaprzepaszczają to, co istotne, i nie wiedzą, co zaprzepaścili.
Antoine de Saint Exupery


Chciałabym móc myśleć dziś pozytywnie.
Chciałabym móc myśleć od dziś tylko pozytywnie.
Za oknem zimno, telefon nie dzwoni... najmłodsza córka  zadaje piąty raz to samo pytanie. Konfrontacja marzeń i rzeczywistości  wychodzi czasem kiepsko, ba... zwala z nóg. Czy to jesienna chandra czy naruszone zaufanie, które robi dwa kroki do przodu jeden do tyłu. Skąd czerpać siły, natchnienie. Urocze chwile gdzieś się pochowały;-)
Myśleć pozytywnie. Filozofować nad przemijaniem, dostrzec za oknem nastrój jesieni, żyć w zgodzie z sobą i wierzyć w to, że słońce świeci, tylko po drugiej stronie chmur ;-)
Przekręcam klucz w zamku, wyjmuję zakupy z torby, włączam radio ( o tak muzyka to zdecydowanie nośnik pozytywnej energii) ... i piekarnik. Zaraz będzie zapach w domu. 
Łosoś pieczony z pesto koperkowym
4 dzwonka łososia
pęczek koperku
2 ząbki czosnku
łyżka płatków migdałowych
2 łyżki soku z cytryny
1 papryka zielona 
1 papryka czerwona
duża cebula ( polecam czerwoną)
oliwa
sól, pieprz
Piekarnik rozgrzać do 160 stopni. Koperek posiekać i miksować z migdałami, czosnkiem, sokiem z cytryny. Dolać 2 – 3 łyżki oliwy i dokładnie wymieszać. Łososia ułożyć na lekko naoliwionej folii ( każdy kawałek osobno) , posmarować pesto. Następnie zwinąć końce folii tak by powstały szczelne pakunki. Układać je na blaszce do pieczenia i piec ok 40 min. W tym czasie cebulę oraz paprykę pokroić dosyć grube cząstki ( ja do tego dania paprykę obieram za skórki jest delikatniejsza i bardziej mi to odpowiada). Rozgrzać 2 łyżki oliwy na patelni i smażyć cebulę z papryką aż zrobią się miękkie. Doprawić delikatnie solą i pieprzem. Po upieczeniu, rybę delikatnie przełożyć na talerze i udekorować papryką. Polecam.




3 komentarze:

  1. Mogłabym się podpisać pod każdym Twoim słowem. Cały ubiegły tydzień tak się czułam, mam nadzieję, że ten będzie lepszy.
    Łosoś wygląda pysznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny łosoś, dawno nie jadłam ryby... U mnie łosoś pojawia się z koperkiem, ale w sosie koperkowym z nutą cytryny.

    Jak ja lubię Twoje cytaty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miło mi i dziękuję za odwiedziny ;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń