Czasem człowiek ma dzień powszedni od święta.
Lubię jak w domu pachnie. Nie sztucznymi zapachami, płynącymi z dziwnych urządzeń tylko wanilią, bakaliami ... no i oczywiście chlebem. Zapach w domu to życie, domowa atmosfera i ciepło. Chciałabym, żeby moje dzieci to pamiętały.
Uwielbiam wypróbowywać nowe przepisy albo ulepszać, poprawiać te już sprawdzone. Jednak mam takie, które są sprawdzone i pozostają ze mną na dłużej.
Takie, które piekłam wiele razy, które mogę robić z zamkniętymi oczami, wtedy gdy jestem zmęczona, nie chce mi się myśleć :-), szukać przepisów, ryzykować porażki.
Jednym z nich jest przepis na chleb pszenno – żytni , powszedni.
Polecam ten chleb wszystkim, którzy rozpoczynają swoją karierę „domowego piekarza”. Zawsze wychodzi, miąższ ma bardzo sprężysty i równomiernie rozłożone dziurki
Chleb pszenno-żytni na zakwasie
110g grubo mielonej razowej mąki żytniej
115 g drobno mielonej mąki żytniej
550 ml letniej wody
100 g aktywnego zakwasu żytniego *
60 g jogurtu naturalnego
560 g mąki pszennej
2 łyżeczki suszonych drożdży
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka nasion kminku (opcjonalnie)
Mąki żytnie mieszamy z wodą, jogurtem i zakwasem i zostawiamy na 1 godz. Dodajemy mąkę pszenną, sól, drożdże i przyprawy, wyrabiamy i pozostawiamy na ok 2 h .
Ciasto dzielę na pół i wkładam do dwóch keksówek ok 24 cm., aż podwoją objętość (zwykle zajmuje to ok. 30-40 min). W tym czasie nagrzewam piekarnik do 220ºC, Chleby można naciąć i przenieść do piekarnika, do którego chwilę wcześniej na dno wstawiam miskę z gorącą wodą. Piec ok. 50 min.
*Zakwas przed pieczeniem należy „nakarmić”, żeby miał siłę pracować. Trzeba wyjąć go z lodówki, pozostawić na chwilę żeby ochłonął i dodać do niego mąki i wody w takiej samej ilości ( ja dodaję zawsze ok. 2/3 szklanki mąki i tyle samo wody).Po kilku godzinach, gdy wyraźnie zacznie żyć( powiększy swoją objętość, "bąbelkuje") jest gotowy do pracy.
Porady praktyczne :-)
1 szklanka = 250 ml = 16 łyżek = 150g
1 łyżka=3 łyżeczki = 15 ml
Przelicznik drożdży
2 łyżeczki suchych=7g suchych=2,5 dkg świeżych
Powoli nastawiam się psychicznie na pieczenie chleba, ale potrzebuję jeszcze czasu.Ta myśl rośnie we mnie jak ciasto drożdżowe.
OdpowiedzUsuńForemka już jest.