Są ludzie, którzy nigdy by nie byli zakochani, gdyby nie słyszeli o miłości.
Francois de La Rochefoucauld
Są takie chwile, na które jedynym lekarstwem jest coś dobrego do jedzenia.
Niekoniecznie słodkiego, niekoniecznie ciężkiego.
Zapach z piekarnika?
Zapieczony ser, czosnek...
Dla mnie lekarstwem czasem jest po prostu zrobienie czegoś dobrego do jedzenia;-)
Są tacy, którzy bardzo lubią bakłażany i tacy, dla których są mdłe, ja uważam że muszą być dobrze doprawione.
Bakłażany z mozzarellą
(dla 2 osób)
Bakłażan
125 g mozzarelli
cytryna
2 ząbki czosnku( można dodać więcej)
duży pomidor
1 mała cebula
łyżeczka przecieru pomidorowego
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
świeża lub suszona bazylia
szczypta ostrej papryki
sól, pieprz
oliwa
Bakłażana umyć pokroić w plastry ( ok 0,5 cm.) posolić i pozostawić w misce na ok.30 min. Następnie dokładnie odlać powstały sok. Plastry smażyć krótko z dwóch stron na patelni lekko pokrytej oliwą i odkładać na ręcznik papierowy żeby odsączyć nadmiar tłuszczu.
Piekarnik nagrzać do 200 stopni.
Z cytryny wycisnąć sok, który połączyć z rozgniecionym czosnkiem oraz pietruszką. W naczyniu żaroodpornym układać plastry bakłażana, mozzarelli, pietruszkę i kolejną warstwę. Przykryć plastrem bakłażana. Jeżeli zostanie mozzarella można ułożyć cząstki na górze. Włożyć do piekarnika i zapiekać ok 15 min.
Przygotować sos. Podsmażyć na oliwie posiekaną cebulę oraz czosnek, dodać drobno pokrojony pomidor, przecier. Dodać bazylię, paprykę doprawić do smaku.
Na talerzach ułożyć sos i bakłażana.
Spróbuj! Bardzo dobre.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz