piątek, 12 lutego 2010

A jak robisz kluski?

Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.

P. Coelho


Metafizyka


Było, minęło.

Było, więc minęło.

W nieodwracalnej zawsze kolejności,

bo taka jest reguła tej przegranej gry.

Wniosek banalny niewart już pisania,

gdyby nie fakt bezsporny,

fakt na wieki wieków,

na cały kosmos jaki jest i będzie,

że coś naprawdę było,

póki nie minęło,

nawet to ,

że  dzisiaj jadłeś kluski ze skwarkami. 


Wisława Szymborska

tomik „ Tutaj”


A jak Ty robisz kluski śląskie? Jedni dodają jajko inni nie , niektórzy dodają trochę mleka. Są tacy, którzy robią tylko z dodatkiem mąki ziemniaczanej.

Ja dodaję trochę mąki pszennej i jajko ;-) Dzięki temu kluski są bardziej delikatne w smaku i konsystencji. Gorąco polecam!


Kluski śląskie ze skwarkami

1 kg ziemniaków

łyżka masła

ok 4 pełne łyżki mąki ziemniaczanej

łyżka mąki pszennej

1 żółtko

1 jajko


Do polania

ok 30 dkg boczku pokrojonego w kostkę i zeskwarzonego.


Ziemniaki obrać, umyć ugotować w osolonej wodzie. Następnie odlać wodę, dodać masło i bardzo dokładnie utłuc tłuczkiem ( jeśli będzie to zrobione niestarannie, pozostaną w cieście grudki ziemniaków). Ziemniaki przełożyć do miski, lekko przestudzić, wyrównać powierzchnię, podzielić na krzyż na 4 części. Jedną część wyjąć i w to miejsce wsypać łyżkę mąki pszennej i dosypać mąki ziemniaczanej tyle by wypełnić wolne miejsce ( zwykle są to 4 pełne łyżki ) łożyć z powrotem wyjętą wcześniej część ziemniaków  dodać jajko i żółtko i zagnieść ciasto. Z ciasta ulepić kulki ( jeżeli ciasto się trochę lepi można ręce posypać lekko pszenną mąką) ok. 3 – 4 cm średnicy, w każdej z nich palcem zrobić wgłębienie.

W garnku zagotować wodę, wrzucić kluski i gotować ok. 3 min od momentu wypłynięcia klusek na powierzchnię ( muszą się gotować na bardzo małym ogniu)


Można podawać również z mięsem, sosem pieczarkowym lub na słodko z masłem i cukrem ;-)


1 komentarz:

  1. ech te kluseczki... Pozwoliłam sobie skopiować powyższy przepis i wprowadzić w życie. Pychotka :)

    OdpowiedzUsuń