Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.
P. Coelho
Metafizyka
Było, minęło.
Było, więc minęło.
W nieodwracalnej zawsze kolejności,
bo taka jest reguła tej przegranej gry.
Wniosek banalny niewart już pisania,
gdyby nie fakt bezsporny,
fakt na wieki wieków,
na cały kosmos jaki jest i będzie,
że coś naprawdę było,
póki nie minęło,
nawet to ,
że dzisiaj jadłeś kluski ze skwarkami.
Wisława Szymborska
tomik „ Tutaj”
A jak Ty robisz kluski śląskie? Jedni dodają jajko inni nie , niektórzy dodają trochę mleka. Są tacy, którzy robią tylko z dodatkiem mąki ziemniaczanej.
Ja dodaję trochę mąki pszennej i jajko ;-) Dzięki temu kluski są bardziej delikatne w smaku i konsystencji. Gorąco polecam!
Kluski śląskie ze skwarkami
1 kg ziemniaków
łyżka masła
ok 4 pełne łyżki mąki ziemniaczanej
łyżka mąki pszennej
1 żółtko
1 jajko
Do polania
ok 30 dkg boczku pokrojonego w kostkę i zeskwarzonego.
Ziemniaki obrać, umyć ugotować w osolonej wodzie. Następnie odlać wodę, dodać masło i bardzo dokładnie utłuc tłuczkiem ( jeśli będzie to zrobione niestarannie, pozostaną w cieście grudki ziemniaków). Ziemniaki przełożyć do miski, lekko przestudzić, wyrównać powierzchnię, podzielić na krzyż na 4 części. Jedną część wyjąć i w to miejsce wsypać łyżkę mąki pszennej i dosypać mąki ziemniaczanej tyle by wypełnić wolne miejsce ( zwykle są to 4 pełne łyżki ) łożyć z powrotem wyjętą wcześniej część ziemniaków dodać jajko i żółtko i zagnieść ciasto. Z ciasta ulepić kulki ( jeżeli ciasto się trochę lepi można ręce posypać lekko pszenną mąką) ok. 3 – 4 cm średnicy, w każdej z nich palcem zrobić wgłębienie.
W garnku zagotować wodę, wrzucić kluski i gotować ok. 3 min od momentu wypłynięcia klusek na powierzchnię ( muszą się gotować na bardzo małym ogniu)
Można podawać również z mięsem, sosem pieczarkowym lub na słodko z masłem i cukrem ;-)
ech te kluseczki... Pozwoliłam sobie skopiować powyższy przepis i wprowadzić w życie. Pychotka :)
OdpowiedzUsuń