Nie ważne jest co widzisz, istotne jest co dostrzega twój umysł.
A.G.Kamieński
Są czasem takie dania, którym daleko do tytułu miss. Ale nie raz już się przekonałam o tym, że brzydkie, szarobure rzeczy, są pyszne. Pamiętam, kupiłam kiedyś torebkę ciasteczek, które nazywały się „ Dobre a brzydkie”.
Ciasteczka, które dzisiaj proponuję są bardzo do nich podobne. Może trochę bardziej wilgotne w środku i z wyczuwalnymi cząstkami migdałów.
Ciasteczka dobre a brzydkie
2 białka
200 g cukru
175 g mielonych migdałów
W misce ubić sztywną pianę z białek, wsypać cukier i dalej ubijać aż masa stanie się błyszcząca. Następnie dodać migdały, ostrożnie wymieszać. Przełożyć masę do i woreczka do dekorowania z nakładką o średnicy 1 cm i wyciskać na papier makaroniki o długości około 7,5 cm, pozostawiając między nimi przerwy, żeby mogły wyrosnąć podczas pieczenia. Piec w piekarniku rozgrzanym do temperatury 180°C przez 10-15 minut, aż będą złociste. Ciasteczka są chrupiące na zewnątrz w środku lekko wilgotne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz