środa, 14 kwietnia 2010

Sezamki

Szczęście nie jest przecież stanem wiecznym. Zresztą też i nie okresowym. Szczęście to po prostu taki skurcz serca, którego doznaje się czasami, kiedy człowieka przepełnia taka radość, że wprost trudno ją znieść. Znika równie szybko jak się pojawia. I nie ma go, dopóki nie nadejdzie znowu, by sprawić, że człowiek uzna życie za najwspanialszy dar.

Margit Sandemo „Saga o Ludziach Lodu” 


Pierwsze wzmianki o uprawie sezamu pochodzą z Babilonu, gdzie został opisany jako "przyprawa bogów". Natomiast w Afryce  ziarno sezamowe jest  symbolem powodzenia, stąd nazwa ciasteczek ;-)  Hm! Tak naprawdę to nie wiem  jakie jest natężenie tego szczęścia i czy należy to ziarno sezamowe jeść, czy chować pod poduszkę. Jednak  gwarantuję, przynajmniej minimalne poczucie szczęścia -  równe  czasowi chrupania tych sezamowych ciasteczek  :-D Przyznam, że są to chyba najbardziej ulubione ciasteczka moich dzieci. Naprawdę wyśmienite.

Warto jeszcze dodać, że ziarno sezamowe zawiera sesamol i sesamolinę, które są najlepszymi znanymi naturalnymi przeciwutleniaczami, sprawiają, że komórki ludzkiego ciała wolniej się starzeją. 



Ciasteczka szczęścia


100 g  sezamu

100 g masła

1/3 szkl.  białego cukru

1/2 szkl jasnego brązowego cukru

1 duże jajko

1 opakowanie cukru wanilinowego 

1 i 1/4 szkl mąki

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

szczypta  soli

1/4 łyżeczki cynamonu


Połowę sezamu uprażyć na suchej patelni ( czekamy aż sezam zacznie lekko pachnieć, nie ma potrzeby go rumienić). Utrzeć masło z 2 rodzajami cukru i cukrem waniliowym. Dodać jajko. Wymieszać mąkę z proszkiem, solą oraz cynamonem i stopniowo dodawać do ciasta nadal ucierając. Na koniec wmieszać do ciasta uprażony sezam. Wstawić je na minimum 1h  do lodówki. 

Nagrzać piekarnik do 190ºC. Ciasto wyjąć z lodówki i wałkować  na grubość ok 0,5 – 1 cm. Wycinać małe kółka, obtaczać w pozostałym sezamie, kłaść na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Układać na blaszkach, zachowując dość duże odstępy miedzy ciasteczkami.

Piec ok. 10-15 min, aż będą złote. Zaraz po upieczeniu są dosyć miękkie jednak jak stygną stają się bardzo chrupiące.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz