środa, 2 czerwca 2010

Chleb wiejski na zakwasie.

Czas przynosi radę. Należy oczekiwać jej cierpliwie. Bywa, że trzeba zawierzyć chwili.

Friedrich von Schiller


Jest coś kojącego w jedzeniu, jeszcze letniej piętki chleb.

Pisałam już o mojej miłości do pieczenia chleba.

Jest to dla mnie cudowne, że w czasach tak wielu rzeczy sztucznych, robionych w pośpiechu, robionych na chwilę, mogę sobie sama upiec bochenek chleba. Na dodatek, daje mi to radość w najczystszej postaci:-D. Pieczenie chleba to szkoła cierpliwości i spokoju. Kilka osób udało mi się zarazić tą pasją.

Jak dziecko szukałam idealnej receptury. Chciałam by smakował i wyglądał jak chleb z mojego dzieciństwa, kupowany w małej rodzinnej piekarni. Nigdy nie potrafiłam donieść go w całości do domu... Miękisz bardzo delikatny a skórka chrupiąca. Okrągły lekko popękany. I upiekłam go. Jest po prostu pyszny. Aż się boję myśleć, że nie uda mi się upiec już nic lepszego.

Smakuje dokładnie tak, jak wygląda. Zapewniam.

Chleb to magia. Cóż bowiem innego powiedzieć o tworzeniu własnego bochenka, który można zaczarować, dosypać miłości i dobrych myśli, a potem podzielić się ...

Takie proste


Chleb wiejski na zakwasie.

zaczyn:

50 g zakwasu

80 g mąki pszennej typ 650

60 g wody

Dokładnie wymieszać, przykryć i pozostawić na 8 – 10 h.


Następnie dodać:

450 g mąki pszennej typ 650

60 g mąki żytniej typ 720

ok 250 ml wody

1,5 łyżeczki soli

Wszystkie składniki dokładnie połączyć najlepiej mikserem, odstawić na ok. 30 min.

Po tym czasie ciasto wyłożyć na blat i zagniatać zagarniając od brzegu do środka. Ciasto na początku może lekko się kleić lecz w trakcie wyrabiania stanie się gładkie. Im mniej ścisłe ciasto uda nam się zrobić i uformować z niego bochenek, tym lepszy będzie chleb. Sprawdziłam to ;-)

Ciasto włożyć do miski, przykryć i odstawić na ok 1,5 h. Następnie wyłożyć na blat, rozciągnąć i zawijając do środka uformować bochenek. Włożyć do koszyka do wyrastania lub do głębokiej miski, wyścielonej bawełnianą ściereczką, mocno wysypaną mąką. Pozostawić by podwoił swoją objętość. delikatnie odwracając miskę, wyłożyć na blachę ( ja piekę na blaszce do pieczenia pizzy). Ponacinać żyletką lub bardzo ostrym nożem. Piec w 230 stopniach w naparowanym piekarniku, ok 40 min.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz