czwartek, 3 grudnia 2009

Kołocz z posypką

Jeśli posłuchamy głosu dziecka, które mieszka w naszej duszy, oczy nasze znów nabiorą blasku

P. Coelho



Ciasto drożdżowe ... Jest to chyba pierwsze ciasto, ktore obserwowałam z zaciekawieniem jako mała dziewczynka. Patrzyłam jak powstaje, rośnie tak proste ciasto, z tak niepozornych składników.

Moja Babcia zawsze piekła kołocz z posypką i zawsze kilka blach, które znikały niewiadomo kiedy. Nawet jeżeli zostały jakieś zabłąkane kawałki, to po kilku dniach lekko obsuszone, doskonale smakowały ze szklanką mleka.

Lubiłam patrzeć jak Babcia wyrabia ciasto, zawsze ręką i dosypuje składniki, bez miarki i zawsze tyle ile trzeba. Nie pamiętam kiedy pierwszy raz pozwolila mi włożyć rękę do ciasta, zamieszać ale pamiętam, że postanowiłam wtedy, że też będę piekła ciasta.

Jednak to co najważniejsze w tym kołoczu, to posypka – słodka, krucha, maślana i jak najwięcej, jak najwięcej. Kiedy nikt nie patrzył, lubiłam ją wyjadać z ciasta. Jeżeli już dostałam oficjalny kawałek na talerz to odrywałam posypkę z ciasta, układałam na boku, szybko zjadałam ciasto a później delektowałam się posypką. Dzisiaj moje dzieci ją wyjadają a resztę ciasta zostawiają mnie :-(

A ja... czasem piekę sobie małe kawałeczki samej posypki na małej blaszce :-D w wielkiej tajemnicy.

Często tak  bywa, że rzeczy wyjątkowe przestają być takie wyjątkowe, gdy stajemy się dorośli. Może są bardziej dostępne, może banalne. Ja jednak namawiam, zachęcam by pielęgnować w sobie dziecko i cieszyć się czasem z podkradzionej posypki.




Kołocz z posypką

Gorąco polecam. Ten przepis jest ze mną bardzo dlugo. Jest sprawdzony, zawsze wychodzi.


zaczyn

50 g drożdży

2łyżki letniego mleka

łyżka cukru

Wszystkie skladniki rozetrzeć i pozostawić aż podrośnie.


ciasto

0,5 kg mąki( czasem trzeba trochę dosypać, to zależy od wilgotności mąki i wielkości jaj)

100 g masła

½ szkl mleka

½ szkl cukru

cukier wanilinowy

2 jaja 

3 żółtka

4 – 5 łyżek oleju

szczypta soli

sok z ½ cytryny

skórka otarta z cytryny

można dodać:

skórkę pomarańczową 

rodzynki

Masło, mleko, cukier rozpuścić w jednym garnku, przestudzić. Jaja, żółtka lekko ubić z cukrem wanilinowym.

Mąkę wsypać do dużej miski, dodać sól, jaja, przestudzone masło z cukrem i mlekiem, zaczyn i połączyć na jednolitą masę. Ja to robię mikserem z hakami. Ciasto na chwilę odstawić, często po tym czasie lekko gestnieje. Ciasto powinno być dosyć gęste ale gładkie i sprężyste. W razie ptrzeby dosypać trochę mąki oraz dodać olej cytrynę. jeszcze chwilę wyrabiać.

Pozostawić do wyrośnięcia na 0,5 – 1h. Po tym czasie ciasto wyłożyć na blachę ( z tej porcji wychodzi jedna duża blacha z piekarnika lub dwie mniejsze prostokątne). Poukładać posypkę


Posypka

300g mąki 

150 g cukru 

150 g masła

cukier wanilinowy

szczypta soli

Wszystkie skladniki posiekać i szybko połączyć. Można podzielić na pół i do części dodać kakao lub wiórki kokosowe.

Piekarnik ustawić na 180 stopni.

Ciasto można wkładać do  lekko nagrzanego piekarnika, wtedy jeszcze podrośnie. Piec ok 30 – 40 min.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz