piątek, 25 grudnia 2009

Ciasto czekoladowe

Pióra  służą do latania ptakom na niebie 

ale można i słowa nimi pisać

na czystej kartce papieru piszę...

ręką, która czasem zapomina jak to robić

latać i pisać to wolność w marzeniach

Pożyczyłam skrzydła ale mam pióro

Dziękuję



Czekolada to część mojego życia. Rozpoczęta tabliczka czekolady w torebce ( ostatnio była gorzka z kawałkami malin), która mi towarzyszy w trudniejszych chwilach dnia. Kawałek – no może dwa, do kawy, cudownie rozpływający się w ustach. Cztery lub pięć kostek rozpuszczonych w szklance gorącego mleka, kiedy przychodzi bezsenna noc, która często nie przynosi nic prócz zmęczenia.

Kiedyś nie doceniałam czekolady gorzkiej, deserowej z dużą zawartością kakao. Myślę jednak, że jest to coś do czego trzeba  się przekonać. Choć wiem, ze zawsze będą tacy, którzy będą ją uwielbiać i tacy, którzy będą jej unikać, jednak zachęcam -  warto spróbować;-)

O czekoladzie  już pisałam tutaj ,wiem ale pewnie napiszę jeszcze nie jeden raz...


Dzisiaj proponuję ciasto ekstremalnie czekoladowe 

( przepis dostałam i odrobinę zmodyfikowałam;-)


2 tabliczki czekolady gorzkiej

25 dkg masła

2 łyżki wody

30 dkg cukru

2 opakowania cukru wanilinowego

4 jaja

20 dkg mąki

20 dkg posiekanych orzechów włoskich

1 łyżeczka sody 

1 łyżeczka proszku do pieczenia


Orzechy posiekać lub zmielić ale tak żeby były wyczuwalne cząsteczki. Czekoladę rozpuścić z masłem i wodą. Jaja ubić z cukrem i wanilią i połączyć z czekoladą. Dodać resztę składników.

Piec w piekarniku 200 stopni ok 50 min . Najlepiej sprawdzić patyczkiem czy jest już upieczone.


3 komentarze:

  1. piekę je już chyba 4 raz,wspaniały przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam! Też je bardzo lubię. Czasem zastępuję orzechy mielonymi migdałami.
    Pozdrawiam;-)

    OdpowiedzUsuń